środa, 28 stycznia 2015

Szkatułka

Chciałam spróbować innej techniki. Więc postanowiłam połączyć koronkę, drewno i farbę.
 Najpierw zrobiłam na szydełku serwetkę, takiej wielkości aby pasowała na wieczko szkatułki. Ponieważ nie miałam czasu robić wąskiej i długiej koronki, posłużyła mi  do ozdabiania dolnej części gipiura. Szkatułkę pomalowałam farba akrylową na biało, po wysuszeniu nakleiłam koronki klejem (vikol) do drewna. Następnie zaczęłam robić ciapki brązową farbą akrylową i je rozcierać, przecierać, żeby wyglądało na stare.Chciałam, żeby wyglądała jak pudełko na skarby, więc przetarłam je starym złotem a następnie zabezpieczyłam lakierem.
W środku mała niespodzianka na wieczku - cherubinek zrobiony na starą spękaną porcelanę, lakierem dwuskładnikowym do spękań.





niedziela, 25 stycznia 2015

Spiskie Anioły



Jako że jestem rodowitą Góralką Spiską i zajmuje się przez całe moje  życie folklorem – tańcem , śpiewem i tradycyjnym strojem- to zdobnicwo spiskie jest mi bardzo bliskie. Dlatego też postanowiłam połączyć elementy ludowe i materiały „nie ludowe” aby stworzyć Spiskie Anioły.


 Region w którym mieszkam jest ciekawy pod względem kulturowym, etnicznym, muzycznym i geograficznym. Leży w granicach Polski i Słowacji. Aby lepiej przybliżyć temat podaję garść informacji o Spiszu (moja praca autorska).

"Kultura Spisza jest o wiele starsza niż myślenie o niej kategoriami narodowymi. W ciągu stuleci wątki słowackie, niemieckie, węgierskie, żydowskie i inne splatały się w całość, dopełniały się wzajemnie, mieszały z sobą. Tylko nieliczne wytwory kultury można dzisiaj przypisać bez zastrzeżeń do tego czy innego narodu, znacznie częściej niepodobna stwierdzić, kto co od kogo zapożyczył. (...) Każdy naród dawał, każdy brał księgowych przy tym nie zatrudniano"
                                                                           Antoni Kroh, Kraków 1998


           Spisz

          Uważa się powszechnie, że kultura materialna danej społeczności lub jakiegoś regionu zależy w dużym stopniu od środowiska naturalnego. Tak jest  w istocie, jednak nie jest to jedyny                    i decydujący wyznacznik.
Na kształt i charakter kultury każdego terenu składają się dzieła natury i wytwory rąk ludzkich. Są one wzajemnie od siebie zależne i uzupełniają się. Istotną rolę w kształtowaniu się kultury i jej specyficznego charakteru odgrywa także: budowa geologiczna terenu, rzeźba i pokrycie powierzchni gleby, zasoby mineralne, woda, klimat, a także osadnictwo, systemy geopolityczne             i społeczno – polityczne, oraz rodzaje gospodarki. Czynniki, uzupełniając się mają znaczący wpływ na charakter oblicza kulturowego. Wszystko powyższe oraz wspólnota dziejów zadecydowały                    o wykształceniu się cech właściwych dla poszczególnych regionów i krajów stanowiąc o ich dorobku     i tożsamości kulturowej.
Wielkie bogactwo, wewnętrzną spoistość, a zarazem specyficzną odrębność kultury spiskiej dostrzeżono już dawno. Spisz to kraina, która kryje w sobie wiele piękna, uroku i zadziwia swoim bogactwem oraz różnorodnością. Jednakże w stosunku do innych regionów, na terenie Zamagurza Spiskiego przeprowadzono mało badań naukowych, region ten został trochę pominięty, zapomniany. Najwięcej napisano o historii Spisza, burzliwych dziejach, akcie zastawu i przesuwających się granicach, lecz niewiele napisano o kulturze spiskiej, tradycji, obrzędach, architekturze oraz folklorze Górali Spiskich. Od kilku lat na terenie Spisza zauważamy ożywiony ruch turystyczny, który jest wynikiem utworzenia sztucznego jeziora na Dunajcu, nazywanego „Morzem Pienińskim”. Co za tym idzie właściciele pensjonatów i prywatnych restauracji wprowadzają elementy kultury ludowej do swej działalności, jak wystrój wnętrza lub wieczorne granie muzyki góralskiej. Ożywają stare domy, które udało się uratować przed destrukcją i zniszczeniem przez przeniesienie  i adaptację na karczmę lub spichlerz. Odnawia się elewacje domów i przywraca pierwotny wygląd typowy dla zabudowań spiskich, generalnie zauważa się powrót do tzw.„korzeni”. Jest to zjawisko komercyjne, niemniej jednak przyczynia się do rozwoju oraz rozpowszechniania  i utrwalania kultury Zamagurza Spiskiego.
Mieszkając na tym terenie znam z autopsji temat, przeprowadziłam szereg wywiadów i badań terenowych, oraz utrwaliłam to w formie opisów, szkiców i fotografii. Zebrałam wiele informacji na temat obrzędów  i zwyczajów tutaj panujących, ale także uzyskałam bardzo dużo ciekawych wiadomości o zabytkach, kapliczkach i krzyżach przydrożnych, oraz zdobnictwie.


             Zamagurze Spiskie to obszar północno – zachodniego Spisza, krainy historycznej, geograficznej i etnograficznej podzielony obecnie między dwa państwa Polskę i Słowację. To obszar położony między korytem rzeki Białki wypływającej z Tatr i Dunajca. Od południa naturalną  granicą jest grzbiet Magury Spiskiej, od wschodu pasmo Pienin[1]. Czternaście miejscowości, które należą do polskiego Spisza to: Krempachy, Nowa Biała, Dursztyn, Trybsz, Frydman, Falsztyn, Niedzica, Kacwin, Łapsze Niżne, Łapsze Wyżne, Łapszanka, Czarna Góra, Rzepiska i Jurgów. Każda z tych miejscowości ma swoją specyfikę zarówno pod względem architektury i urbanistyki, jak i różnic gwarowych, a także stroju ludowego. Bardzo ciekawym zjawiskiem jest lokacja wsi, zabudowań gospodarczych, układ wewnętrzny budynków mieszkalnych oraz ornamentyka.
            Aby lepiej naświetlić ten temat musimy się cofnąć wiele wieków wstecz i przedstawić              w zarysie dzieje Spisza, zasadźców, kolonizatorów oraz wiele innych czynników, mających znaczący wpływ na kształtowanie się kultury materialnej, duchowej  i artystycznej Zamagurza Spiskiego. Historia Zamagurza Spiskiego jest niepodzielnie związana z dziejami historycznego Spisza oraz z dziejami polsko – węgierskiego pogranicza, potem Polski  i Czechosłowacji, a obecnie Polski i Słowacji. W okresie średniowiecza panowały przyjazne stosunki między Polską i Węgrami, wynikały one  z  sytuacji geopolitycznej. Wspólne niebezpieczeństwa i cele złączyły oba narody – węgierski i polski. Wyrazem tych przyjaznych stosunków były liczne małżeństwa zawierane między członkami dynastii węgierskiej Arpadów   i polskiej dynastii Piastów[2]. Cały obszar Spisza w wieku X ,XI, i XII należał do Polski, dopiero w XII Spisz przypadł w udziale Węgrom jako wiano darowane córce przez Bolesława Krzywoustego[3].
            Tereny te były słabo zasiedlone, dlatego zaczęli napływać osadnicy, których przyciągały dobre warunki klimatyczne, szeroki pas granicznych lasów oraz ziemia uprawna. Dwa potężne rody węgierskie Berzewiczowi i Görgeyowie, zaczęli działalność kolonizatorską i powiększanie swoich majątków przez karczowanie lasów i budowanie osad. Sprowadzano też osadników Saksonów, którzy zakładali wsie na tzw. prawie niemieckim lub magdeburskim. Przykładem tej fali kolonizacyjnej są wsie : Frydman, Krempachy, Nowa Biała, założone na prawie niemieckim, niektóre z przywilejem targowym i uwolnieniem od ceł i myt. 
Zaledwie jednak osady kolonistów niemieckich na Spiszu zdołały się rozwinąć, zniszczył je doszczętnie najazd tatarski, który miał miejsce w 1241 roku. Wojska tatarskie pod wodzą Batu – Chana wkroczyły na teren Węgier, atakując jednocześnie Polskę tak, aby polscy książęta nie mogli udzielić pomocy Węgrom. Armia węgierska poniosła wówczas największą w historii kraju klęskę – przestała istnieć. Bela z trudem uszedł, a wojska tatarskie rozeszły się po całym kraju, docierając również na Spisz. Celem ich było fizyczne wyniszczenie kraju, więc Tatarzy nie znali litości, niszczyli wszystko. Z zimną krwią mordowano wszystkich napotkanych mieszkańców, bez względu na płeć. Oszczędzano tylko urodziwe kobiety, które trafiały do tatarskich obozów i młodych mężczyzn, którzy wykorzystywani byli do zdobywania fortyfikowanych miast. Nagły odwrót Tatarów – na wieść   o śmierci naczelnego chana Ogataia, uchronił Królestwo Węgierskie od zupełnego zniszczenia. „Król węgierski Bela IV ( 1235-1270) zaczął na nowo kolonizować Spisz, sprowadzając nowych osadników niemieckich”[4]. Powstawały wówczas liczne wsie                                   i miasteczka nie tylko na północy, ale na całym obszarze Spisza.
 Przez Spisz przebiegał tzw. „bursztynowy szlak” od Bałtyku na Węgry – szlak handlowy. Wędrowni kupcy przywozili na Spisz z dalekiego świata  towary, w które zaopatrywali się baronowie, szlachta a także miejscowa ludność. Stąd wzięły się nazwy różnych przedmiotów               i materiałów.  Przykładem takim jest nazwa materiału, z którego uszyty jest tzw. „kabotek” (gorset damski) – janglija – czerwony materiał podobny do sukna  lub grubej wełenki przywieziony                 z Anglii. Jedwab chiński prawdziwy – nazywany  „niedbow” lub „ledbow”[5], szyto z niego gorsety i czepce na głowę dla mężatek oraz „złotogłowie” materiał indyjski, przetykany złota nicią, na którym najczęściej widniały motywy kwiatowe.
Późniejsza fala osadników wołoskich Wołochów ludu pasterskiego wędrującego                          z Siedmiogrodu całym łukiem Karpat – pozostawiła   w kulturze spiskiej liczne ślady. Wsie lokowane na prawie wołoskim Jurgów, Osturnia, nazewnictwo rzeczy codziennego użytku związanego z wypasem owiec i wyrobami pochodzenia owczego, np. bunc – ser owczy, klog – podpuszczka do zakwaszania mleka, koliba – szałas  pasterski itd.
Przez dwa wieki Spisz był w rękach węgierskich, lecz wydarzyła się rzecz znacząca w 1412 roku. Król węgierski Zygmunt Luksemburczyk potrzebował pieniędzy, zwrócił się tedy do polskiego króla Władysława Jagiełły o pożyczkę. Jagiełło udzielił pożyczki w zamian za akt zastawu miast spiskich.

                                            AKT   ZASTAWU
 My Zygmunt z Bożej łaski król rzymski, zawsze dostojny,i król węgierski etc. Oznajmujemy niniejszym komu wiedzieć należy, żeśmy tytułem rzeczywistej pożyczki uzyskali i w gotówce otrzymali od najjaśniejszego pana Władysława króla polskiego, oraz jego prałatów i baronów 37 000 kóp szerokich groszy monety i liczby czeskiej dobrej i sprawiedliwej wagi Pragnąc zaś (...) zabezpieczyć (...)  z miastami i miasteczkami  niżej podanymi w ziemi naszej spiskiej (...) w zastaw oddaliśmy             i zastawiamy mocą niniejszego (...) [6]
Takim to sposobem Spisz znalazł się w rękach polskiego króla, który  pożyczki udzieliwszy, zwrotu się nie doczekał. Węgrzy domagali się swoich ziem w XVI i XVII wieku, lecz akt zastawu, będący w rękach polskich, świadczył na ich niekorzyść. Na trzy lata przed I rozbiorem Polski,         w  1769 roku Austria zajęła Spisz, który znalazł się w obrębie terytorium węgierskiego. Granica między Węgrami i Galicją ukształtowała się na rzece Białce  i Dunajcu. Spisz zalazł się w granicach państwa węgierskiego.
Po rozpadzie monarchii Austro – Węgierskiej i powstaniu na jej gruzach m.in. Polski               i Czechosłowacji między obu państwami rozgorzał spór  o granicę w latach 1918 – 1920. Sprawa Spisza stała się tematem obrad konferencji wersalskiej. Do Paryża przybyła delegacja w osobach ks. Ferdynanda Machaya oraz gazdów Piotra Borowego z Orawy i Wojciecha Halczyna z Lendaku        w celu obrony interesów Spisza i Orawy. Po nieudanych próbach porozumienia konflikt postanowiono rozstrzygnąć przez plebiscyt miejscowej ludności, jednak plebiscyt się nie odbył. Rozstrzygnięcie sporu postanowiono oddać w ręce  Rady Ambasadorów.  W wyniku działań rady  przyznano Polsce północno- zachodni skrawek Zamagurza z 13 wsiami i około 8,5 tys. ludności.
Pierwszego września 1939 roku na teren Spisza, leżącego w granicach Polski, wtargnęły wojska niemieckie, a wraz z nimi oddziały słowackie. W rezultacie cały Spisz (wsie orawskie leżące po stronie polskiej również) został włączony w obręb państwa słowackiego, graniczącego na Białce   i Dunajcu z okupowaną przez Niemców Generalną Gubernią. Po zakończeniu II wojny światowej, między Polską a Czechosłowacją przywrócono granicę jaką wytyczono po plebiscycie w 1920 roku.
W roku 1945 wieś Falsztyn usamodzielniła się (dotąd bowiem była częścią Frydmana, do dzisiaj należy do parafii frydmańskiej) dlatego liczba wsi spiskich powiększyła się do 14. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku wydzielono piętnastą wieś Zamek (zabudowania wokół Zamku Niedzickiego), która dotychczas jest częścią Niedzicy i nosi  nazwę nieformalną Niedzica – Zamek.










[1] Z. Biały.:Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jegiellońskiego, Kraków 1986.
[2] A.Majewski.: Zamek w Niedzicy, Kraków 1987.
[3] Kronika Wielkopolska : Bolesław Krzywousty wydając swą córkę za króla węgierskiego Kolomana dał jej  w posagu, zrazu dożywotnio, kasztelanię spiską. Teofil Modelski: Spory o południowe granice diecezji krakowskiej od strony Spisza , Zakopane 1928.
[4] A. Majewski.: Zamek w Niedzicy, Kraków 1987.
[5] Jedwab- w miejscowości Jurgów mówią „ledbow”, w innych „niedbow”. Ludowa piosenka –czardasz spiski „ ... obiecała a nie dala chustecke niedbownom.”
[6] Przekład aktu zastawu wg W. Semkowicza

sobota, 24 stycznia 2015

Zaproszenia

Ręcznie robione zaproszenia na ślub, komunię chrzest i inne uroczystości.
Kiedyś wykonałam kilka zaproszeń dla znajomej i tak się zaczęło.Coraz bardziej mnie zaczęło wciągać robienie zaproszeń, pamiątek i innych dodatków na  wesela.
Poniżej kilka moich prac.




                                               


















piątek, 23 stycznia 2015

Decoupage

Ozdabiać można wszystko drewno, szkło kamień, gips. Dzisiaj zrobiłam kilka rzeczy już pachnących wiosną- na drewnie i gipsie. Miłego oglądania















czwartek, 8 stycznia 2015

Anioł, angel, ἄγγελος, מלאך,ánhielos, angelo, anjel,melek.

Dzisiaj oprócz lampionów zrobiłam Anioła. 
Zawsze lubiłam Anioły - malować, pisać o nich , robić i ...
często się modle do swojego Anioła Stróża.
Oto Radosny Anioł- wykonany ze szmatek, włóczki i tasiemek.
 Może służyć jako ozdoba lub zabawka dla dziecka.



Radujcie się z nami.......

Jak zrobić lampion - niewielkim nakładem pracy możemy stworzyć romantyczny nastrój w długie zimowe wieczory. Poradnik obrazkowy.


Poradnik obrazkowy - jak zrobić lampion


 Potrzebujemy szklankę , koronkę, tasiemki, pasmanterię,
 koraliki, różyczki papierowe lub inne.
 Koronką oklejamy szklankę- przyklejamy klejem na gorąco
 Dół i góra szklanki może być wykończona pasmanterią -
 ja tutaj użyłam białej ale może być w dowolnym kolorze.
 Kilka białych perełek na górnej krawędzi.
Obwiązałam kremową tasiemką - chociaż na zdjęciu widać jakby żółtą?

 Z zielonej tasiemki zrobiłam kokardkę, która spełnia tutaj role listków. 
Można listki zrobić z papieru lub kawałka filcu.
Dodałam również papierowe różyczki - można użyć zamiast nich innych ozdób: np maleńkich szyszek, fantazyjnych, guzików, zdekompletowanej biżuterii itd. Pomysłów może być wiele.

 Na koniec  wkład zapachowy i gotowe.


 Drugi lampion zrobiłam z małego słoiczka po konfiturach.


Romantycznie
W takim samym stylu zrobiłam butelkę - może być prezentem lub na domową nalewkę

środa, 7 stycznia 2015

Rozmaitości

Bardzo lubię tworzyć piękne rzeczy , nie tylko dla swojej przyjemności, również dlatego aby móc się nimi podzielić z innymi. Obdarowywanie jest czymś co powoduje, że czujemy się lepiej jesteśmy radośni  i jest nam niezmiernie miło, jeżeli nasz prezent sprawia innym radość.
Wstawiam kilka zdjęć moich prac. 
 Pierniczki
Drewniana szkatułka

Zawieszka z dzwoneczkiem

Bombki choinkowe

Choinka z filcu i bombki 

 Witraż

Butelka  z nalewka Bożonarodzeniową



Ptaszek z koralikami i dzwoneczkami