czwartek, 12 lutego 2015

Serca nie tylko czerwone

Zbliżają się Walentynki. 
Trochę o Walentym trochę o historii - zapraszam do poczytania i zwiedzania naszej miejscowości.

Zrobiłam kilka serduszek mogą być na różne okazje, nie tylko  na Walentynki.

 Duże serce ok 40cm zrobione technika serwetkową, 
ale użyłam również pasty strukturalnej i masy perłowej.
 Fioletowe serce z kryształkiem średnica 10 cm.

 Drewnianą tackę w kształcie serca pomalowałam na kolor kremowy, 
 z gipsu odlane różyczki i liście nakleiłam i pomalowałam perłową farbą, 
gałązki farbą akrylową i ot.. wszystko.

 Papużki faliste  - serce o średnicy 20cm z zielonymi kryształkami.

 Dla miłośników ogrodów.






 Większość ludzi wie, że święty Walenty patronem zakochanych, lecz na tym ich wiedza się kończy. Chciałam przybliżyć postać świętego,  żeby wiadomym było, skąd się wzięła nazwa -  patron zakochanych?
     Jak głosi legenda, święty Walenty żył w III wieku w Cesarstwie rzymskim za panowania Klaudiusza II Gockiego. Za namową swoich doradców cesarz zabronił młodym mężczyznom wchodzić w związki małżeńskie. Uważał bowiem, że najlepszymi żołnierzami są legioniści nie mający rodzin w wieku od 18-37 lat. 
 Walenty był z powołania duchownym i biskupem. Złamał zakaz cesarza i błogosławił śluby młodych legionistów. Został za to wtrącony do więzienia, gdzie zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika. Legenda mówi, że jego narzeczona pod wpływem tej miłości odzyskała wzrok. Gdy o tym dowiedział się cesarz, kazał zabić Walentego. W przeddzień egzekucji Walenty napisał list do swojej ukochanej, który podpisał: „Od Twojego Walentego”. Egzekucję wykonano 14 lutego 269 r.
Pod koniec V wieku papież Gelazy I zniósł starożytne święto zakochanych – Luperkalia obchodzone z 14 na 15 lutego, które ustanowiły starożytny wzór do dzisiejszych Walentynek. Na mocy decyzji papieża Gelazego I, od 496 roku w dniu 14 lutego obchodzone jest jako Dzień św. Walentego.  Wiemy również, że był też lekarzem i z tego tytułu w Polsce oraz wielu innych krajach Europy postać św. Walentego symbolizuje go jako patrona ciężkich chorób, zwłaszcza umysłowych, nerwowych i epilepsji. Jak to mówią potocznie – zakochany to chory, ślepy – widzi świat przez różowe okulary.

           Jeszcze jakiś czas temu nikt nie wiedział w Polsce co to są Walentyki, a już imię Walenty? Co to za imię? Ja wiedziałam co to za imię, ponieważ miałam dziadka o takim imieniu i mam brata. W naszej miejscowości jest ono dosyć popularne.
           Mamy dwa kościoły zabytkowe, w tym jeden pod wezwaniem świętego Walentego.

 Kościół św. Walentego


 Ołtarz główny - patron pośrodku , leczy chorych na epilepsję
 chór i organy 

 Zdobienie ambony - Michał Archanioł pokonuje szatana

 Sklepienie kościoła - nawiązuje do regionu - szarotki górskie, tulipany, lilie

Oko Opatrzności - nad wejściem do zakrystii
 Okno zewnętrzne

     Kościół cmentarny pod wezwaniem św. Walentego, położony na skraju wsi. Gdy w roku 1700 Biskup Jan Sigraj przeprowadzał wizytacje spiskich parafii pisał już o kościele św. Walentego jako o drewnianej kaplicy. W roku 1761 na miejscu starego drewnianego kościoła został wybudowany murowany, który jest do dzisiaj. Sklepienie tego kościoła jest żebrowo – kolebkowe, pokryte jest sztukaterią o ornamentach roślinnych: tulipanami, górskimi szarotkami, liliami, łodygami kwiatów z liśćmi a także sercami. Sklepienie prezbiterium jest zrobione na wzór sklepienia niebieskiego, na niebieskim tle złote gwiazdy. Ołtarz główny          w stylu rokoko z piękną polichromią, po bokach wielkie rzeźby  apostołów Piotra i Pawła. Centralna część ołtarza zajęta jest przez malowany obraz z wizerunkiem św. Walentego wraz z dwoma biskupami leczącymi chorego na padaczkę i trędowatego. Podczas prac konserwatorskich w latach 80- tych XX wieku odkryto obraz z tyłu bocznego ołtarza przedstawiający prawdopodobnie św. Katarzynę. Wokół kościoła jest cmentarz, na którym od wieków chowani są zmarli. Za murem cmentarnym od strony północnej jest krzyż oraz kilkanaście wypukłości. Są to groby ludzi zmarłych na cholerę, których nie można było pochować na cmentarzu z innymi zmarłymi. Jeszcze kilka grobów cholerycznych znajduje się w lesie oddalonym od kościoła około 3 km.    W dniu świętego Walentego, czyli 14 lutego odbywa się uroczysty odpust ku czci patrona tego kościoła. Na tę okazję wyrabia się  ręcznie świece z naturalnego wosku pszczelego. Umieszczone są w specjalnych skrzynkach obok ołtarza głównego. Kościelny lub osoba do tego upoważniona, sprzedaje te świece „na intencję”czyli na czas modlitwy poza ołtarz. Każdy, kto kupi owe świece i ofiaruje je za żywych lub zmarłych, na klęczkach modląc się przechodzi poza ołtarzem. Potem należy je zgasić i położyć w skrzynce z drugiej strony ołtarza. Jeżeli świece były ofiarowane za żywych, to często  zgaśnięcie jednej z nich oznaczało śmierć w najbliższej rodzinie[1]. Resztek świec nie można wynosić z kościoła z dwóch powodów, jeden z nich to że zostały poświęcone i ogarki przetapia się i ponownie robi świece, drugi to, że osoby zajmujące się wróżeniem, magią lub innymi praktykami spirytystycznymi takich świec potrzebowały. Nie mogły jednak ich ukraść,  aby czary się udały muszą taką świecę kupić. Wiele osób ma tę świadomość  i guślarzom owym jest bardzo trudno zdobyć taką świecę[2].
Krótko o historii i zwyczajach z naszego regionu- zapraszam do zwiedzania.




[1] Wydawać by się mogło, że to oczywisty przesąd ale wielu przypadkach to się sprawdziło, że do roku zmarł ktoś z rodziny i ludzie w to wierzyli.
[2] Praktyki guślarskie stosowane są do dzisiaj w niektórych miejscowościach pomimo tego , ze mamy XXI wiek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz